Patrycja i Filip | ślub Konin, przyjęcie Ranczo, plener Kramsk

Gorący sierpień 2020r. Chwilowy powrót do normalności w tym dziwacznym roku, nawet większość ludzi mogła zdjąć maseczki 🙂 Ale żeby nie było aż tak słodko to w ramach testowania cierpliwości Patrycji na pół godziny (serio!) przed mszą strzelił jej zamek w sukni… no cóż, cytując Patrycję „prosecco i do przodu” 🙂 Zamek zaszyty, a sama Patrycja na styki zdążyła do kościoła, gdzie czekał niczego nieświadomy Filip. Pierwsze, dość nerwowe emocje zastąpił śmiech i tak już zostało. Energia na parkiecie, romantyczny plener i moja perełka plenerowa z bieżącego sezonu, czyli zdjęcie z nagłówka – no lofciam ❤️ Dzięki za wszystko, jesteście świetni, a rekordowe długości rozmów telefonicznych z Patrycją zostaną już na zawsze nr 1 🙂
Zapraszam do oglądania!

ceremonia – NMP Konin
przyjęcie – Ranczo Kazimierów
plener – Kramsk
grał, świecił i tupał radośnie – Los Bigos
polewał, dymił, wtrącał się wszędzie – barman OLO