W tym roku niestety urlop to tylko kilka godzin nad morzem i drugie tyle w okolicy. Za rok nadrobimy, ale nawet z tak krótkich wypadów pamiątka musi być 😉
W Sopocie zostałem reżyserem kina akcji, co zaowocowało taką oto poważną produkcją:
A bezpośrednim skutkiem tej produkcji była refleksja, że chyba jednak pozostanę przy zdjęciach 😉