Niektórzy narzekają, że „pstrykanie” na ślubach to nuda, że już im się nie chce, że mają dość czytania i oglądania innych…
Tak sobie myślę, że gdyby mieli tyle szczęścia co ja w trafianiu na zwariowane Pary to zmieniliby zdanie 🙂
Kolejni mega pozytywni wariaci – Magda i Adam – jeszcze ciepła sesja narzeczeńska, ślub… za sześć dni 🙂
Czerwiec 2012r.
Dzięki bardzo i do zobaczenia w sobotę 🙂