Już niejedną sesję mamy za sobą, niejedną… i jak na razie nie zanosi się na koniec, co bardzo mnie cieszy 🙂
Wciąż pozytywni, zwariowani, to ten rodzaj ludzi, których po kilku wspólnych minutach masz wrażenie, że znasz od piaskownicy. No świetni są po prostu 🙂 Tym razem przyczyną spotkania była pewna młoda dama, która pojawiła się w domu zdominowanym przez panów 😉 A ponieważ pogoda była nieciekawa więc cała sesja odbyła się w domu. Można? Można 😉
Wielkie dzięki i do następnego! 🙂