Krótki (jak zawsze) urlop, ale bezcenny 🙂 Tym razem padło na Zakopane. Tłumy, hałas, ale góry mają w sobie taką moc, że nic nie przeszkadza w dreptaniu po nich 🙂
Tym bardziej jak jest się z zacną ekipą 😉 Bardzo dziękujemy za towarzystwo i za zdjęcia (wszystkie bez mojego logo) Zbyszkowi i jego familii – i liczymy na więcej i częściej 😉
Dzień pierwszy – szybkie zapoznanie się z Krupówkami 🙂









Dzień drugi – Dolina Kościeliska



























Dzień trzeci – Morskie Oko




















Dzień czwarty – już w drodze powrotnej – Energylandia.
Mało zdjęć, ponieważ skupiliśmy się na zabawie 😉













No i cóż… czekamy na kolejny rok i kolejne góry 😉